Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #30 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1267214

Contents of this Issue

Navigation

Page 7 of 179

G enezy blasków i cieni Rosomaka należy szukać w latach 90., w tym we wchodzeniu Polski do NATO. To właśnie de- cyzje, jakie wówczas zapadły (i te, których finalnie nie podjęto), najmocniej zaciążyły na tym programie. Pierwotne plany, jeszcze z 1998 roku, zakładały nabycie 120 sztuk nowych KTO, już rok później rozciągnięto zaś wymogi na 410 pojazdów, z których większość miała mieć armatę kalibru między 20 a 30 mm i zintegrowany z wieżą ppk. Wejście Polski do NATO spo- wodowało ewolucję owej potrzeby w kierunku spełniania sojuszniczych wymogów dotyczących sił szybkiego reagowa- nia. W efekcie już w 2000 roku formalnie już określono ko- nieczność wyposażenia jednostek zgłoszonych do sił szybkie- go reagowania NATO w Kołowe Transportery Opancerzone. Przy czym pierwotnie określenie KTO odnosiło się do progra- mu, a nie konstrukcji. Warto nadmienić, że według definicji obowiązujących w kraju (oraz organizacji takich jak OBWE) trakcja pojazdu nie jest wyznacznikiem tego, czy mówimy o transporterze opancerzonym, czy też bojowym wozie pie- choty. Tym, co je różnicuje, jest obecność ruchomej wieży z armatą automatyczną kalibru powyżej 14,5, a poniżej 60 mm. W efekcie późniejszy KTO Rosomak z wieżą Hitfist 30P jest nie kołowym transporterem opancerzonym, a de iure kołowym bojowym wozem piechoty (KBWP). Jednakże misz-masz w polskiej terminologii wojskowej spowodował, że nazwa pro- gramu (KTO) utrwaliła się również w oficjalnych dokumentach i przylgnęła do samych Rosomaków. Kwestia ta nie tylko pod względem semantyki odcisnęła piętno na programie – o ile w czołowych krajach NATO mamy podział na jednostki ciężkie (pancerno-zmechanizowane), średnie (kołowe) i lekkie (areo- mobilne), o tyle w WP nie istniało środkowe ogniwo tego po- działu. Jego tworzenie – pod kątem misji – dopiero kiełkowało w głowach planistów. W efekcie w programie przebudowy SZRP na lata 2001 – 2006 ujęto wymóg pozyskania 216 pojaz- dów o trakcji kołowej, z czego 120 jako KBWP i reszty w wer- sjach specjalistycznych. Miało to pozwolić na przezbrojenie trzech batalionów po 40 KBWP + pojazdy wspierające. Całość miała umożliwić przezbrojenie jednej, trzybatalionowej bry- gady, wyekwipowanej pod kątem realizacji zobowiązań sojusz- niczych w dowolnym punkcie globu. Warto powyższy fakt za- pamiętać, ponieważ stanowi on punkt odniesienia do późniejszych meandrów programu. W sierpniu 2001 roku rozpisano przetarg na KTO, w którego szranki stanęło początkowo pięć firm krajowych, ale finalnie oferty zgłosiły trzy z nich – każda proponowała odmienne kon- strukcje producentów zagranicznych, różne dla wież i kadłubów. Pierwszy był OBRUM w parze z Bumarem, który proponował wóz Pirania IIIC Mowag produkcji GM/MOWAG AG. Wóz ten testowano w wersji z wieżą Rheinmettal KUKA E9 z armatą 30 mm. Kolej- nym wozem był Pandur II testowany z wieżami Steyr SP30 (arma- ta 30 mm) wstawiony przez Hutę Stalowa Wola SA, która repre- zentowała austriackiego Steyr-Daimler-Puch AG. Ostatnim wozem był prototypowy wówczas AMV XC-360 opracowany przez fińska Patrię, a oferowany przez Wojskowe Zakłady Mechaniczne SA. Na pojeździe Patrii testowano wieże Delco Defence (armata 25 mm) i Ottobreda Hitfist-25 (również armata 25 mm). Żadna z wież oferowanych wówczas nie miała zintegrowanych ppk, zresztą gestor w tym zakresie czekał na wybór ppk dla WL w ra- mach osobnego programu. J ednocześnie między końcówką 2001 roku a kwietniem 2003 roku do programu wprowadzono znaczące korekty na etapie wymagań gestora, które mocno zaciążyły na całym programie. Po pierwsze, dość szybko podczas testów wojsko określiło wy- móg dla wieży na dwuosobową obsadę oraz armatę auto- matyczną kalibru 30 mm o dwudrożnym zasila- niu. Oznaczało to wzrost siły ognia, ale i masy wieży oraz jej ceny. Utrzymano też wymóg prze- wożenia 8-osobowej drużyny piechoty oraz po- konywania przeszkód wodnych praktycznie z marszu. Jednocześnie jednak dodano wymóg transportu pojazdu samolotem transportowym klasy CH-130 Hercules. W efekcie oczywiste stało się, że kon- strukcja musi mieć słabszy niż bazowo oferowany pancerz, w wieży należy zaś zastosować stopy lekkie. Jednocześnie wymagano dość wysokiego poziomu osłony przeciwminowej – ów miks wymagań wynikał z rozkroku na jakim stał wianuszek gestorów w WP – z jednej strony wszyscy pamiętali BMP-2, ich siłę ognia i świetną mobilność, a z drugiej konieczność „misyjno- ści" wymagała transportu CH-130 oraz sensownego poziomu ochrony przed fugasami i minami. Całość wyjątkowo kompliko- wała konstrukcję, ale... jednocześnie premiowała pojazd Patrii, który stał się czarnym koniem postępowania i wygrał z mocno ROSOMAK w sz rp WCZORAJ I DZIŚ www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #30 PL