Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1267214
że pojazd sprawdził się w warunkach misyjnych i jest lubiany przez załogi, to wieża ma pewne mankamenty. Są one niewielkie w kwestii uzbrojenia głównego, osłony wieży i jej ergonomii, ale już zastrzeżenia co do celowników, łączności i świadomości sytuacyjnej załogi nie sposób bagatelizować – kwestie owe również zostaną omówione w kolejnej części artykułu. Wnioski użytkowników dotyczące budowy wieży i uzbrojenia są następujące: zwraca się uwagę na zbyt słabe napędy wieży, które nieraz przegrzewały się (i psuły) na dodatkowo opancerzonych wieżach. Jest to po części wynik braku stabilizowanego przyrządu panoramicznego dowódcy, w efekcie czego załogi często muszą obracać całą wieżę, aby korzystać z tylko jednej kamery termalnej do kontrolowania DO (dozór obserwacyjny). Zwraca się uwagę na brak osłony balistycznej celownika głównego – trafienie weń w zasadzie eliminuje z walki wóz, brak jest również celownika zapasowego. Celownik główny nie ma wycieraczki i spryskiwacza, co w naszych warunkach klimatycznych jest kuriozum. Przydatnym dodatkiem byłby też osuszacz. Jak wspomniano – do armaty Mk.44 w zasadzie nie ma zastrzeżeń, w przeciwieństwie do rodzimej amunicji – do rzadkości należą przypadki wystrzelenia całej taśmy UKM lub też parudziesięciu sztuk kalibru 30 mm bez przynajmniej jednego zacięcia. Można oczywiście (obarczać winą użytkownika finalnego, ale jeżeli wyszkolone załogi nie notują takich problemów z amunicją zagraniczną, to kwestia tego, który element systemu zawodzi wydaje się być oczywista...). Załogi zwracają również uwagę na utrudnione ładowanie małych ilości amunicji, które trzeba ręcznie dopychać do podajnika, ale jest to problem istotny tylko w krajowych (poligonowych) warunkach. Zdaniem „misjonarzy" przydałby się drugi UKM montowany w obrotnicy na wieży pojazdu. Kuriozum jest też fakt za małej torby na łuski sprzężonego z armatą UKM – jej projektant, owszem, policzył pojemność 250 naboi, ale zapomniał o ogniwkach taśmy. W efekcie realnie zapełnia się ona po góra 200 strzałach. Załogi radzą sobie z tym problemem samodzielnie i powiększają worek na łuski. W kwestii ergonomii pracy i możliwości diagnozowania i usuwania prostych awarii zdania są podzielone. Użytkownicy są generalnie zadowoleni, choć byli czołgiści, którzy przesiedli się na Rosomaki z Leopardów 2, nie mają zbyt pochlebnego zdania o włoskich rozwiązaniach w tej kwestii. Generalnie można uznać, że w kwestii budowy oraz uzbrojenia głównego w Hitfist-30P jest dość udanym produktem. W porównaniu z konstrukcjami zagranicznymi można uznać, że wieża nie odstaje na minus od średniej rozwiązań w tej klasie. Niestety, nie można tego napisać o SKO oraz świadomości sytuacyjnej załóg. Tutaj pierwotny wymóg zakupu KTO o dużej sile ognia, ale umiarkowanej cenie mści się w nowej roli „Rosomaków". Dowódca dysponuje włazem z wieńcem ośmiu peryskopów pryzmatycznych M17 – zapewniają one 360° pola widzenia. Nie są one siłą rzeczy stabilizowane, obserwacja otoczenia podczas ruchu pojazdu jest zaś mało efektywna. Na lewo od każdego peryskopu znajduje się przycisk, który umożliwia sprowadzenie wieży (osi celownika działonowego) do osi danego peryskopu dowódcy. Ów wyjątkowo prymitywny hunter-killer jest na poziomie pojazdów z lat 60. i poniżej poziomu BMP-2, który dysponuje niezależnie od wieży ruchomym TKN-3B... Zarówno dowódca, jak i celowniczy dysponują dwoma 10-calowymi monitorami do wyświetlania obrazu z kamery dziennej lub termalnej. Działonowy ma jeden peryskop M17 o kącie widzenia 36°. Zasadniczym przyrządem obserwacyjno - celow- niczym tego członka załogi jest stabilizowany celownik dzienno- nocny Kollsman DNRS-288. Jego tor bezpośredni tor optyczny z okularem celownika jest wtórny w relacji do obrazu przekazywanego elektronicznie na wyświetlacze obu członków załogi. DNRS-288 ma dalmierz laserowy, cyfrową kamerę dzienną CCD o stałej ogniskowej 1200 m z matrycą 752 x 582 pixele i 12x powiększeniu oraz polu widzenia od 4 do 10° w dzień. Tor nocny oparty jest na kamerze termalnej Galileo Avionica TILDE FC z matrycą 288x4 z dwoma polami obserwacji (szerokim i wąskim). Celownik ma stałą siatkę balistyczną ANALIZA

