Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1298584
ale da się to zrobić. Poza tym ma- gazynki siedzą stabilnie, nawet przy otwartej klapce, więc ładownica nie straciła nic ze swej funkcjonalności, a jest prostsza, tańsza i fajniej (przy- najmniej moim zdaniem) wygląda. Mocowanie ładownicy to patent GTG, czyli połączenie MOLLE/PALS z rzepem do podpasa – działa super i jeśli zamocujemy na pasie, to jest to stabilne, ale jednocześnie łatwe do zdjęcia i przekonfigurowania. Rozmiar ładownicy, jej forma i spo- sób użycia pozwalają na zamoco- wanie jej w zasadzie w dowolnym miejscu oporządzenia, czy to kami- zelka, chest rig czy pas. łają). Standardowa ładownica ma gumę w połowie wysokości, która ma odpowiadać za stabilizowanie magazynków wewnątrz oraz klamrę mocowaną na taśmie z możliwo- ścią regulacji długości. Wszystko fajnie, ale po pierwszych użyciach doszliśmy z Lotosem do wniosku, że to nie ma sensu. Zamówiliśmy więc ładownice specjalnie dla nas, w któ- rych nie ma gumy, a klamra jest przyszyta na stałe. I wiecie co? To działa prawie tak samo jak „standar- dowy model". Jedyna różnica to to, że trochę ciężej zapiąć klapkę, kiedy w ładownicy siedzą dwa P-MAGi, Im „gładszy" i cieńszy magazy- nek, tym lepiej – najfajniej pasują „stanagowe aluminiaki" (albo po- dobne), te nowoczesne, plastiko- we wchodzą trochę ciężej, ale i tak wszystko fajnie działa (Lancer pra- cuje podobnie, jak „aluminiak", a naj- ciężej zapiąć ładownicę z P-MAGami i podobnymi magazynkami). Zatem jeśli akurat nie używamy strzelby, to nie musimy rekonfigurować opo- rządzenia, tylko wykorzystać ładow- nicę na „shellsy" do przenoszenia magów do karabinka (aha, jak masz kałacha albo podobne wynalazki, to pech – te magazynki nie dzia- WYPOSAŻENIE