Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1463214
kanałów łączności oraz nawigacji satelitarnej, a talibowie czy terroryści Al-Kaidy nie posiadali środków ich zakłócania. Wreszcie wojska specjalne mogły wykorzy- stywać jako zaplecze swoich działań relatywnie bezpieczne i dobrze chronione bazy. Choć były one celem ataków, to jednak nie były w stanie zatrzymać na dłuż- szy czas działań sił koalicyjnych. Co więcej, mimo że te wszystkie czynniki redukowały ryzyko strat własnych, to postęp jaki dokonał się w zakresie technik i procedur udzielania pomocy me- dycznej sprawił, że to ryzyko było jeszcze mniejsze w porównaniu z wcześniejszy- mi konfliktami zbrojnymi. Podobnie jak wcześniej, ważnym elementem działań było wsparcie lokalnych sojuszników, przede wszystkim poprzez szkolenie, mentoring i doradztwo oraz zapewnienie zasobów jakich lokalne formacje nie posiadały. Zarówno w Afgani- stanie, Iraku. jak również innych miejscach, docelowo zakładano, że wyszkolone w ten sposób miejscowe formacje – zarówno nieregularne jak i regularne, w tym lokalne siły specjalne – będą w stanie przejąć na siebie ciężar działań bojowych. Zadanie to okazało się wykonalne – jednak z jednym, bardzo poważnym „ale". Samo bowiem sformowanie miejscowych sił, dostarczenie im wyposażenia i prze- szkolenie według wzorców zachodnich okazało się wykonalne i prowadziło do licznych udanych operacji. Jednak ceną za to okazała się zależność od zewnętrz- nego wsparcia, w tym logistycznego, zapewniającego, że samoloty i śmigłowce mogą wzbić się w powietrze, a radiostacje zapewnią łączność, nie wspominając o skuteczności wsparcia ogniowego i rozpoznawczego. Do tego obecność sił zachodnich miała ważny aspekt polityczny, gdyż na scenie był obecny jeszcze jeden, silny i występujący w roli arbitra lub po prostu silniejszego sojusznika aktor, dysponujący w dodatku głęboką sakiewką. Amerykanie zdołali więc w Iraku rozbić siatki Al-Kaidy, doprowadzić do powstania walczących z fundamentalistami plemiennych milicji (tzw. sunnickie przebudze- nie), a w Afganistanie zbudować dysponujące liczącym się potencjałem miejsco- we siły zbrojne. Jednak gdy amerykańskie siły bojowe opuściły Irak z końcem 2011 roku, po dwóch latach sytuacja na skutek ofensywy ISIS stała się tak zła, www.fragoutmag.com