i wręcz skrajnych przypadkach – jak hipotetyczny atak ba-
listycznym Iskanderem – niezbędne będzie zawsze zasto-
sowanie samolotów myśliwskich, aby przekonać się czy to
coś jest właśnie samolotem, pociskiem manewrującym czy
rozpoznawczym bezzałogowcem. Na te czynności potrzeb-
ny jest czas.
Ponadto nawet samo wizualne zidentyfikowanie
obiektu nie rozwiązuje problemu. Podjęcie decyzji o ze-
strzeleniu oznacza oprócz zniszczenia obcego obiektu lata-
jącego, ryzyko powstania zagrożenia dla osób i mienia na
ziemi – zestrzelony obiekt na coś musi spaść. Z dokładnie
tych samych powodów Amerykanie zwlekali z zestrzele-
niem chińskiego balonu szpiegowskiego do chwili, gdy ten
znalazł się nad morzem. W grę wchodzą także inne czynniki,
choćby ujawnienia emisji radarów myśliwców podczas pra-
cy bojowej oraz innych elementów związanych z użyciem
uzbrojenia wobec rzeczywistego celu latającego – taka wie-
dza jest cenna dla przeciwnika i w przeszłości zdarzały się
prowokacyjne przeloty właśnie by pobudzić reakcję syste-
mu obronnego i poznać jego silne i słabe strony.
Takie ryzyko jest do zaakceptowania, jeśli wiąże się
z uniknięciem znacznie większego zagrożenia. Przykładowo,
ANALIZA