Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #45 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1526671

Contents of this Issue

Navigation

Page 106 of 127

To kiedy powtórka? – to była moja pierw- sza myśl zaraz po zakończeniu TC Camp. Tak pozytywnego naładowania emocjami, wiedzą i doświadczeniami nie czułem daw- no i powrót „do cywila" był zakończeniem niesamowitej, wysoce skondensowanej i merytorycznej przygody. Chłopaki z Tar- gets Creators zdecydowanie znają się na rzeczy. No dobra, nie będę kadził, powiem Wam, jak było, bez ściemy. Z tą uwagą, że to moje spojrzenie i każdy z 16 uczestników będzie miał dla Was inną historię. Zachęcił mnie kolega, który powiedział „to jest zajebiste!". Ponieważ mu ufam, to reko- mendacja prawie mnie przekonała, ale i tak postanowiłem się nad tematem zastanowić, bo nie „bawiłem się" nigdy w intensywne chodzenie po górach czy trekking. Nie prze- padam za zimną wodą, a zdjęcie żołnierza zanurzonego w wodzie, wyglądającej na lo- dowatą, reklamowało tę imprezę. Co prawda Łasuch przekonywał, że „nie będzie tak hard- korowo, po prostu nie mieliśmy innego zdję- cia", ale nie miałem zaufania, wiedziałem bowiem, że campy same w sobie niosą niespodzianki. Zadziałała chyba odwrot- na psychologia i stwierdziłem, że trzeba się zmierzyć z tą zimną wodą i zobaczyć, co będzie. Chciałem dodać do mojego doświad- czenia okołostrzeleckiego coś, co jedno- cześnie pozwoli mi się sprawdzić, nabyć nowe umiejętności i przeżyć coś innego od tego, co robię na co dzień. Intensyw- nie strzelam PiRO i IDPA z bardzo dobry- mi wynikami, w strzelectwo „taktyczne" też wsiąkłem kilka lat temu, ale było na drugim planie za sportem, dlatego inten- sywnie odrdzewiam kompetencje. Od wy- jazdu oczekiwałem nauczenia się jeszcze czegoś, co podniosłoby moje praktyczne umiejętności wykorzystania AR-a. Zawo- dowo zajmuję się szkoleniami i wdroże- niami zarządzania projektami w firmach, które do tego dojrzały, więc miałem też ogromny apetyt na nauczenie się tego, jak to robią specjalsi. Czy oczekiwania zostały spełnione? Zaskoczę Was. Nie. Zostały mocno przekroczone. I nie piszę tego, bo chcę mieć na kolejnym campie łagodniejsze traktowanie od chłopaków, bo wiem, że taryfy ulgowej nie będzie. Po prostu mam przegląd tego, co oferuje się cywilom na rynku szkoleń strzeleckich i wiem, że tu nie ma „komandoszenia", bo wszystko jest po coś. To po kolei. Czego można się spodziewać po rejestracji na Camp? Na początek lista wyposażenia. Musiałem skompletować praktycznie wszystko poza mundurem, butami i podstawowym wyposażeniem strzeleckim. Plecak i śpiwór pożyczyłem od córki – cywilne dają radę. Na szczę- ście można dopytać bardziej doświad- czonych kolegów i praktycznie wszyst- ko, co dokupiłem, było trafione w punkt i będzie długo służyć. Zdążyłem już prze- testować na kolejnym wyjedzie i wygląda na to, że wsiąkłem na tyle, że będzie ich dużo więcej. Odnośnie samego wyposażenia to bar- dzo duża lekcja - zapoznać się z każdym sprzętem przed wyjazdem, nawet naj- mniejszym elementem. To nieszczęsne ponczo wydawało mi się tak proste w uży- ciu, że nie powinno sprawić problemów, ale w nocy, na zmęczeniu ożyło i chciało mnie udusić. Tak to odebrałem, później okazało się, że winien był użytkownik. Ph fr Ph fr RAPORT

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #45 PL