Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #46 POL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1530964

Contents of this Issue

Navigation

Page 43 of 125

ze związkami taktycznymi. Racjonalne jest w czasie pokoju utrzymywanie struktur odrębnej brygady lotnictwa wojsk lądowych, wydzielającej siły w podporządkowanie opera- cyjne dowództw dywizji eskadry śmigłowców. Drugim filarem lądowej obrony są Wojska Obrony Terytorialnej. W ich przypadku budowa zdolności jest prostsza, bo nie potrzebują one ciężkiego sprzętu. Ich zadania, tj. ochrona infrastruktury krytycznej, ochrona własnych tyłów, ale w czasie wojny poza ochroną także obrona granicy wymagają przede wszystkim lekkich środ- ków przeciwpancernych i przeciwlotniczych (w tym bez- załogowych). Zwłaszcza istniejące na wschodzie brygady należy traktować jako uzupełnienie zdolności wojsk opera- cyjnych w razie konwencjonalnej wojny. W razie konfliktu z Rosją istotne znaczenie będzie miał lotniczy komponent sił zbrojnych. Rosja według da- nych z Military Balance z 2024 roku posiadała w si- łach powietrznych ponad 1100 samolotów bojowych, w tym 878 myśliwców, maszyn wielozadaniowych i samo- lotów szturmowych, a w lotnictwie morskim dalsze 148 maszyn. Do tego należy doliczyć samoloty bombowe (w praktyce: nosiciele pocisków manewrujących), takie jak Tu-22M, Tu-95 czy Tu-160, których było 129 sztuk. Gdy mowa o śmigłowcach, Rosja posiadała około 340 maszyn szturmowych oraz 307 transportowych (plus niewielką liczbę maszyn tych rodzajów w lotnictwie morskim). Oczy- wiście te liczby się nieustannie zmieniają. Rosja straciła od 2022 roku w Ukrainie co najmniej 235 zniszczonych samolotów i śmigłowców, do czego należy dodać maszy- ny uszkodzone w stopniu czyniącym naprawę nieopłacal- nym oraz takie, które na skutek zużycia zostały lub w niedalekiej przyszłości zostaną wyłączone z eksploatacji. Z drugiej strony, Rosja wciąż posiada zdolności do pro- dukcji samolotów, jednak sytuacja gospodarcza i sankcje sprawią, że dostawy mogą nie pokryć już poniesionych strat. Ponadto trudno ocenić, czy rosyjski przemysł będzie w stanie wdrożyć do produkcji nowe typy sa- molotów bojowych – już teraz dostawy najnowszego samolotu, jakim jest Su-57, przebiegają powoli. Moż- liwe jest więc, że podobnie jak na lądzie Rosja posta- wi na ilość, czyli proste, opanowane już konstrukcje, a więc będziemy obserwować kolejne dostawy Su-35 i Su-34 oraz na środki bezzałogowe, zarówno samo- loty bezzałogowe, jak i pociski manewrujące (także te bazowania morskiego). Te środki mogą atakować naszą infrastrukturę krytyczną, w tym jak pokazuje Ukraina – energetyczną i ograniczać swobodę ruchu wojsk. To oczywiście nakłada na nas konieczność posiadania sku- tecznej obrony przeciwlotniczej, co może zapewnić kon- tynuacja już prowadzonych programów – Wisła, Narew, Pilica i inne. Biorąc pod uwagę, że zagrożenie z powietrza może dosięgnąć naszej infrastruktury bez potrzeby lądo- wej agresji, to właśnie te programy oraz ich rozbudowa jest zadaniem pilniejszym niż formowanie piątej czy szóstej dywizji wojsk lądowych. Jeśli chodzi o lotnictwo bojowe, aktualny stan i ten pro- gnozowany na następne lata jest lepszy niż w przypad- ku Wojsk Lądowych. 48 F-16, które zostaną poddane modernizacji wraz z 32 F-35 będą jego podstawą, choć powoli trzeba będzie rozważać następców dla Jastrzębi. To daje 80 maszyn, czyli solidny potencjał, który według obecnych planów uzupełni 48 lekkich samolotów F/A-50, z czasem reprezentujących docelowy standard i mogących przejąć część zadań z zakresu zarówno szkolenia, mniej skomplikowanych zadań myśliwskich, ale przede wszyst- kim wsparcia sił lądowych. Skoro jednak to czas świą- tecznych marzeń, można by jednak rozważyć ograniczenie tego programu na korzyść pozyskania innych samolotów. W idealnym świecie w 2022 roku przeprowadzono by kon- kurencyjne postępowanie i być może zamiast koreańskich samolotów kupiono by po prostu 48 kolejnych F-16 albo inne samoloty bojowe – choćby JAS-39 Gripen. Umowy zostały jednak podpisane, słowo się rzekło, Fafik u płota… Mimo wszystkich wątpliwości uwolnią one jednak droższe maszyny od części zadań. Ponieważ wciąż stan obecny oraz zawarte kontrakty dają liczbę łącznie 128 samolotów bojowych, można rozwa- żyć rozbudowę floty. Obecnie wyraża się to w ambicjach pozyskania maszyn określanych jako „myśliwce przewa- gi powietrznej". Kolejne dwie eskadry – czy to F-15, czy Eurofighterów, czy może po prostu kolejnych F-35, dają potencjał 160 maszyn bojowych. Jest to liczba znacznie mniejsza niż potencjał rosyjski, ale przewyższająca go jako- ściowo. Istnieje tutaj także jeden czynnik, podobnie jak w przypadku wojsk lądowych. Jest to wsparcie sojusznicze, które w dodatku może nadejść bardzo szybko – samoloty sojuszników mogą zostać przebazowane do Polski lub w jej sąsiedztwo przed wybuchem konfliktu lub przybyć nam szybko z pomocą. Do naszego potencjału lotniczego należy więc doliczyć to, co mogą nam potencjalnie zaoferować Amerykanie i państwa europejskie NATO. Jeśli do naszych 160 maszyn zostanie dodanych przykładowo 48 F-35 z USAF, drugie tyle maszyn tego typu z państw europejskich (Niemcy, Holandia, Belgia Czechy) i wreszcie maszyny prze- wagi powietrznej – załóżmy konserwatywnie, że Amery- kanie przerzucą do Europy 24 Raptory, a Francuzi dorzucą przykładowo 40 swoich Rafale – otrzymamy podwojenie naszych zasobów. Dla Rosjan takie siły będą przeciwni- kiem skrajnie trudnym do pokonania, a ten przykład za- kłada, że spora część sił sojuszniczych jest zaangażowana w działania na innych frontach (na przykład w Skandyna- wii, stąd w tym przykładzie nie ma choćby brytyjskich, niemieckich czy włoskich Eurofighterów). Oprócz maszyn bojowych istotne jest także pozyskanie maszyn wsparcia. Skuteczne użycie tak licznej floty samo- lotów bojowych wymaga samolotów wczesnego ostrze- gania – co najmniej czterech sztuk. Ich uzupełnieniem na czas pokoju i kryzysu będą balony na uwięzi przenoszące radary, ale w czasie wojny są one łatwe do zniszczenia. Podobnie priorytetowo należy potraktować maszyny roz- poznania radioelektronicznego oraz wielozadaniowe sa- moloty tankowania w powietrzu i transportowe. Są one określane nie bez powodu jako mnożniki siły. Samoloty rozpoznania radioelektronicznego oraz wczesnego ostrze- gania pozwalają wykrywać zagrożenie z wyprzedzeniem, uzyskać lepszy obraz sytuacji i efektywniej zarządzać my- www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #46 POL