Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/729525
Su-22 i MiG-29 odległe miejsce spotkania owocuje krótszym play timem, czyli czasem możliwym do wykorzystania do celów zdjęcio- wych. Początkowo rozważaliśmy strefę TSA09A, do której pilot ze Świdwina miałby stosunkowo blisko, ale MiG-i musiałaby zapewnić 22. Baza Lotnictwa Taktycznego w Malborku, a założeniem było, że MiG ma być w wersji bojowej i mieć specjalne malowanie, a ta- kie mają wyłącznie „Smokery" z 23. Bazy w Mińsku Mazowieckim, więc pomysł ten upadł. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na strefę „domową" lotników mińskich, czyli TSA2 (dokładnie Bravo i Charlie). Przy planowaniu takiego miejsca konieczne jest również wyzna- czenie dalszej trasy lotu, a to z kolei, w przypadku fotografowania, wymaga uwzględnienia pozycji słońca. Mieliśmy się spotkać około godziny 1000, więc wyznaczyliśmy tak zwany race track, ułożony pro- stopadle do kierunku padania promieni słonecznych o długości oko- ło 30 kilometrów. Punktem zbornym były okolice Mławy. Komputery pokładowe C-295M pozwalają zaprogramować parametry takiego race tracka, więc może się on odbywać całkowicie w trybie autopi- lota – dzięki temu przechył przy nawrotach jest idealnie precyzyjny i wykonywany zawsze w ten sam sposób. Ustawienia w głowie mia- łem od dawna, więc w czasie briefingu pozostało skonfrontowanie moich wyobrażeń z pilotami poszczególnych maszyn. Ppłk Adam Kalinowski (F-16), ppłk Piotr Iwaszko (MiG-29) i ppłk Piotr Kurzyk (Su-22), a także kpt. Arkadiusz Markiewicz (C-295M) ku mojej radości zatwierdzili większość pomysłów ustawień. Czas, który mieliśmy do dyspozycji, był stosunkowo krótki (30–40 minut), a konieczne było wykonanie wszystkich „figur" dwa razy, z racji zmiany prowadzącego. Trzy różne typy maszyn i ograniczony czas wymagały maksymalne- go uproszczenia figur, bez żadnych dodatkowych fajerwerków typu rozejścia czy rozejścia crossowane. Postanowiliśmy rozpocząć od Su-22 w roli prowadzącego, by po wykonaniu 4–5 setupów zamienić Lotnictwo