Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/853192
Płaszczak testuje Wszędołazy 12 czerwca 2017 roku, 30. rocznica premiery kultowego filmu o tajnej operacji przeprowadzonej w sercu Ameryki Środkowej. Specjalna jednostka pod dowództwem majora Alana „Dutch" Schaefera ląduje w nieprzystępnej dżungli i rozpoczyna działania. Co wydarzyło się dalej, każdy może się przekonać oglądając film „Predator". Jednym z kluczowych bohaterów, którzy wpłynęli na charakter filmu, było otoczenie – nieprzystępna, przytłaczają- ca dżungla, zabójcza dla każdego sprzętu, jaki się z nią zetknął. Niezaprzeczalnie kluczowym elementem wyposażenia do działań w ekstremalnych warunkach wysokiej wilgot- ności i temperatury są oczywiście buty. Salomony Jungle Ultra noszę już ponad rok. Jako że jestem posiadaczem wyłącznie wysokich butów, są jednym z dwóch modeli najczęściej noszonych przeze mnie od marca do końca października, a pierwszym, który trafia do bagażnika auta, kiedy wybieram się w Bieszczady. Kolejny rok z rzędu spędziłem w połowie czerwca blisko 10 dni w zakąt- ku kraju, w którym pogoda potrafi przejść w ciągu dnia z jednego w drugie ekstremum – dzień rozpoczyna się pięknym, pełnym słońcem, by koło południa przekształ- cić trasę w błotnistą breję, po czym późnym popołudniem prażące słońce zamienia powietrze w wilgotny, kleisty bu- dyń. Nie inaczej było tym razem. Ktoś może mi zarzucić, że w góry powinienem wyjść w innych butach, o sztyw- niejszej cholewie lub bardziej odpornych na wodę. Moim zdaniem jednak właśnie te doskonale nadają się właśnie w takie miejsca jak Bieszczady. Mudman Bardzo solidny, głęboki protektor z dużą ilością miejsca na błoto między kostkami gumy daje poczucie stabilno- ści. Jak tylko podeszwa buta przebije się przez pierwszą warstwę błota i dociera do twardszego gruntu, można mieć pewność, że but nie będzie się ślizgał w błocie, nie- zależnie od tego, czy będziemy podchodzić, czy schodzić. Można znaleźć tutaj analogię do specjalnej konstruk- cji opon motocrossowych lub rowerów downhillowych przystosowanych do jazdy w głębokim błocie. Co najważ- niejsze – po wyjściu z błota nie mamy wrażenia błotnych kaloszy oblepiających podeszwę i dodający po kilogramie na każdą nogę, gdyż łatwo się oczyszczają. OBUWIE