Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/915069
że w kwestii oporządzenia gestorem może być WOT, jego wprowadzenie do wyposa- żenia może być dużo łatwiejsze. Jak JeSt? Odpowiedź na to pytanie, jeśli chodzi o oporządzenie indywidualne, jest prosta – źle. W chwili obecnej nie funkcjonuje w Siłach Zbrojnych RP żaden system no- woczesnego oporządzenia (poza UKO-M/ Kandahar, ale to kamizelka z dodatkami, a nie system oporządzenia osobistego). Żaden oficjalnie wprowadzony, dodajmy, bo trudno nazwać systemem pojedyncze egzemplarze poszczególnych rodzajów oporządzenia kupowane indywidualnie przez żołnierzy albo przez pododdziały (nawet niech będą to dziesiątki egzem- plarzy kupowane jednorazowo). Zresztą i tak prywatne zakupy stanowią taki kok- tajl rozwiązań i producentów, że mowy nie ma nawet o jakimś tego usystematyzowa- niu, jedynym standardem je łączącym jest zaś sposób mocowania poszczególnych modułów (najbardziej rozpowszechniony na świecie amerykański system MOLLE/ PALS). W ciągu ostatnich 15–20 lat poja- wiały się co prawda propozycje systemu oporządzenia (prezentowane w większo- ści na MSPO, choćby chyba najbardziej znany MOPAT – Modułowe Oporządzenie PAtrolowo Taktyczne czy nieco późniejszy MLOT – Modułowe Lekkie Oporządzenie Taktyczne), ale zaginęły one w pomro- kach dziejów. Obecnie polski żołnierz może, na szczęście już coraz rzadziej (poza wyjątkiem jednostek „mniej repre- zentacyjnych", w których nadal jest to podstawowe wyposażenie indywidualne) dysponować archaicznymi parcianymi szelkami z pasem (zwanymi szelka- mi-dusicielkami, z racji przyduszania użytkownika taśmą piersiową), szelkami do przenoszenia wyposażenia wz.998 (tzw. lubawką) oraz tym, co otrzyma z ka- mizelką UKO (też już na szczęście bardzo rzadko) lub UKO-M, czyli Kandaharem. Celowo pomijam tutaj kamizelki „zinte- growane" typu DMV i OLV oraz podobne, dlatego że są to kamizelki balistyczne z doszytymi (na ogół – zupełnie bez sen- su) kieszeniami i nie można ich raczej rozpatrywać jako oporządzenie, mimo że jednak w pewnym stopniu łączą funkcję osłony balistycznej i oporządzenia. Poza tym na szczęście chyba podzieliły one w końcu los dinozaurów i wymarły. Małżeństwo Wojska Polskiego z szelkami parcianymi już jakiś czas temu obchodzi- ło złote gody – wprowadzono je do wypo- sażenia około 50 lat temu. Naówczas było to rozwiązanie zbliżone do stosowanych w innych armiach, zwłaszcza Układu Warszawskiego, choć i armie NATO nie dysponowały czymś znacząco nowocze- śniejszym. W tym samym jednak okresie armia amerykańska przyjęła do wypo- sażenia oporządzenie M1956, w którym zastosowano sporo ciekawych rozwiązań, a przede wszystkim zaprojektowano je jako swojego rodzaju system, który można było bez problemu rozbudowywać o kolejne moduły i łatwo modernizować (co zresztą chętnie czyniono). Przed wszyst- kim oporządzenie to było ergonomiczne od www.fragoutmag.com