Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/915069
a w przypadku obsługi broni zespołowej lub też pełnienia specyficznych funkcji (np. ratownik medyczny) bazowe ele- menty zastępowano by lub uzupełniano o dedykowane do konkretnego typu uzbrojenia lub pełnionych funkcji. Podstawą takiego systemu byłby „no- siciel", czyli kamizelka taktyczna, che- st-rig (panel piersiowy) lub tzw. beltkit (szelki i pas z systemem modułowym). Używane obecnie „regulaminowe" ka- mizelki, zwłaszcza UKO i Kandahar, są przystosowane do przenoszenia modu- łów systemu, ale trzeba mieć na uwadze dwie rzeczy. Po pierwsze – UKO powsta- ła jako de facto doraźne uzupełnienie braków w nowoczesnych osłonach ba- listycznych w WP. Trudno ją jednak na- zwać osłoną nowoczesną, bo jest to po prostu polska kopia 15-letniej kamizelki kuloodpornej Interceptor rodem z USA i dlatego nie należy raczej uwzględniać jej jako elementu wyposażenia polskie- go żołnierza w niedalekiej przyszłości (o systemie Tytan nie wspominając). UKO-M (Kandahar) jest kamizelką w miarę jeszcze nowoczesną, ale stano- wi tylko jeden z trzech elementów syste- mu, do którego należą jeszcze kamizelka niskoprofilowa oraz plate carrier. I tutaj dochodzimy do drugiego, złożonego problemu – użycie plate carriera czy kamizelki niskoprofilowej ogranicza, w porównaniu z kamizelką zintegrowa- ną, ilość miejsca na moduły oporządze- nia, jednak jest coraz powszechniejszą praktyką i wszystko wskazuje na to, że tak pozostanie, przynajmniej jeśli chodzi o lekką piechotę (jak na przykład WOT). Po prostu plate carrier oferuje niewiele mniejszy poziom ochrony ba- listycznej, jak kamizelka zintegrowana przy znacznie mniejszej masie, lepszej wentylacji i nieporównywalnie większej mobilności użytkownika, co ma nieba- gatelne znaczenie, zwłaszcza w takich miejscach jak Afganistan. Oprócz tego zwiększająca się masa wyposażenia dodatkowego żołnierza (np. wszelkie systemy żołnierza przyszłości) wy- muszają ograniczanie masy poszcze- gólnych elementów wyposażenia, a balistyka należy do najcięższych. Czyli masa i powierzchnia osłony balistycznej będzie maleć, a wraz z nią – ilość miej- sca na moduły oporządzenia. Można ją zwiększyć przez stosowanie właśnie kamizelki oporządzeniowej, chest-riga czy beltkitu i z tego powodu nie można rezygnować z ich wprowadzenia, za- słaniając się tym, że przecież można moduły poprzyczepiać do kamizelki zintegrowanej. Poza tym – nie wszystkie zadania będą wymagały używania osło- ny balistycznej (niektóre będą to wręcz uniemożliwiać) albo jej rozbudowanych wersji, a w chwili obecnej bez niej nie ma jak – zgodnie z regulaminem – przeno- sić modułów oporządzenia. Co więcej, w kraju osłony balistyczne traktowa- ne są jak uzbrojenie i w związku z tym poza zajęciami muszą znajdować się w magazynie broni. Z tego właśnie wyni- ka konieczność stworzenia całego sys- temu oporządzenia współpracującego z osłonami balistycznymi, ale niewcho- dzącymi w jego skład. Dając żołnierzowi różne platformy do przenoszenia opo- rządzenia dajemy mu wybór konfiguracji wyposażenia, zarazem umożliwiając skuteczniejsze przenoszenie sprzętu niż szelki-dusicielki czy Lubawka. Podstawowy zestaw powinien zawierać ładownice do broni osobistej (najle- piej w kilku wariantach – pojedyncze, podwójne, płaskie, etc.), krótkiej i na granaty. Oprócz tego niezbędne jest Żołnierz PKW Afganistan, przyglądający się pracy afgańskich polic- jantów w więzieniu w Ghazni, październik 2013 r./fot. Marcin Wójcik analiza