Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/949596
funkcjonowanie broni. Zobaczymy. W każdym razie w tym roku (podob- no w pierwszym kwartale) ma zo- stać wypuszczona seria karabinków z suwadłem odlewanym z nowego stopu (nazwanego przez PAC super- stalą), znacznie bardziej odpornych na uszkodzenia mechaniczne. No to poczekamy i zobaczymy, jak super- suwadło będzie się spisywać, a na razie strzelamy z naszego Hellpupa ze starym, sklepującym się suwa- dłem. I nadal działa. Poza tym pa- miętajmy, że to jeden z najtańszych (o ile nie najtańszy) nowy kałach na rynku. Coś za coś... Last but not least – rdza. Dobra, nie jesteśmy fanami prze- sadnego dbania o broń i zdarza nam się, zwłaszcza w intensyw- Łapała luz i zaczynała się obracać na rurze, co może na funkcjonal- ność karabinka nie wpływało, ale za to było wkurzające. Ta przy padłość wynikała z błędu przy produkcji kon- kretnego egzemplarza i z tego co wiemy, w innych raczej nie występuje. Młotka tym razem nie stoso- waliśmy, a po prostu przy okazji modernizacji karabinka wymienili- śmy wszystkie plastiki na Magpula. Uwierzycie, że pomogło? Kolejna uwaga to ostroga suwa- dła współpracująca z kurkiem. Niby wszystko jest na miejscu i działa, ale... ta ostroga ulega – naszym zdaniem – nadmiernemu zużyciu. Objawia się to widocznym gołym okiem „sklepaniem" jej końcówki. Na razie dramatu nie ma, ale bar- dzo wyraźnie widać, że metal jest „ubijany". Widzieliśmy na filmach i zdjęciach w sieci bardzo mocno sklepane suwadła, więc zastanawia- my się, jak daleko proces destrukcji zajdzie w naszym karabinku. Produ- cent twierdzi, że „uklepuje się" tylko do pewnego momentu, a poza tym ma to mieć znaczenie wyłącznie estetyczne, niemające wpływu na Broń poprawiono i dostarczo- no do nas – cała procedura zajęła około 10 dni, i przyznać muszę, że nie spotkałem się z taką obsługą w żadnym sklepie (a ponoć w nie- których też mamy status VIP-ów ;) ). Od tego momentu spust działał bez zarzutu, aż do czasu, kiedy uznali- śmy, że goły Hellpup nie jest tak fajny jak modyfikowany i pozmienialiśmy w nim to i owo (ale o tym dalej). Problem ze spustem nie był jedynym, który dręczył nasz kara- binek. Zauważyliśmy, że podczas intensywnego strzelania dźwignia odpowiedzialna za zablokowanie rury gazowej na miejscu luzuje się i przekręca. Ponoć w nowych se- riach karabinków poradzono sobie z tym i problem obecnie on już nie występuje, no ale w naszym się zda- rzyło, bo to „wcześniak". Zgodnie ze starą zasadą „bez młota to nie robo- ta" wzięliśmy zatem młotek i przyło- żyliśmy kilka niutonów w pechową dźwignię. Pomogło, bo od tego cza- su trzyma pewnie i nie luzuje się. Układ gazowy w ogóle był jakiś pechowy, bo jak przestała luzować się dźwignia, to dla odmiany zaczęła plastikowa nakładka rury gazowej. www.fragoutmag.com