Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/949596
Ostatnia spektakularna szarża na bagnety miała miejsce w Iraku w 2004 roku, kiedy 20 brytyjskich żołnierzy został zaatakowany w pobliżu al-Amara (niedaleko Basry) przez około 100 partyzantów. Pojazdy Brytyjczyków zostały unieruchomione, a napastnicy rozpoczęli ostrzał z wszelkiej posiadanej broni, w tym z moździerzy. Angielski dowódca zdecydował się na pozornie samobójczy manewr – wydał swoim podwładnym komendę „Fix bayontes!" i ruszył z nimi do natarcia. Odległość do okopanych przeciwników wynosiła niecałe 200 metrów, ale Brytyjczykom udało się ją przebyć – w walce na bagnety żołnierze zabili 20 przeciwników, a pozostali salwowali się ucieczką. Straty Anglików – trzech rannych. Legenda głosi, że krótko po tym zdarzeniu w czasie wywiadu zarzucono jednemu z angielskich dowódców niepotrzebną brutalność takich starć, na co ów miał odpowiedzieć „witamy w świecie walki na bagnety". Drugie zdarzenie w podobnym typie miało miejsce w 2011 roku w Afganistanie. Wówczas kapral Sean Jones będący zastępcą dowódcy patrolu dostał się ze swoimi kolegami pod skoordynowany ostrzał talibów w prowincji Helmand w pobliżu wioski Kakaran. Brytyjczycy znajdowali się na otwartym polu, a ostrzał prowadzony był z dwóch kierunków (z północy i ze wschodu), w tym z zabudowań wioski. Żołnierze znaleźli schronienie w rowie melioracyjnym, ale było jasne, że przeciwnicy będą chcieli wykurzyć ich stamtąd. Jones wydał trzem żołnierzom rozkaz założenia bagnetów, a dwóm pozostałym – prowadzenia ognia osłonowego. Czterech Brytyjczyków ruszyło www.fragoutmag.com