Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1073961
ewolucji, która przyniosła nam supertechnologie w „ciuchlandii". Całe szczęście nie jestem ekspertem i mało mam styczności w ciuchami z „wyjebolitu" dla twardych ludzi z gór, trekkingowców, biega- czy, superbohaterów czy ultrakomandosów, ale swoje już wiem :) U-Shirt to taka niby termo-cien- ko-bluza, a ma taki potencjał do zastosowań. W dodatku nie popruła się, nie powycierała na łok- ciach, zamek się nie spieprzył, komory G-loftu nie zmechaciły się, kołnierz się nie wyciągnął, a kolor czarny po praniu jest nadal czarny. I co?! Jak nie chcecie wierzyć, możecie to przylookać na fotkach albo zapraszam do kwatery FO! aiwnie napiszę – nie spodziewałem się, że U-Shirt skradnie mi serce... O kiem Krolika Choć idea „puchowego swetra" jest mi znana od dość długiego czasu, to nie miałem dotąd takiego ciucha – bazowałem na różnych dzianinach typu fleece oraz na kurtkach (bluzach?) w rodzaju Atoma od Arc'Teryxa. U-Shirt jest moim pierwszym pucho- wym swetrem (no dobra, nie do końca puchowym), którego przez ostatnie kilka miesięcy używałem w różnych warunkach. Nosiłem go „samodzielnie" w chłodniejsze letnie dni czy wieczory, stanowił ocieplacz do softshelli czy hardselli, robił za „biurową podomkę" (właśnie teraz też go mam na grzbiecie), występował (i występuje nadal) również w roli kolejnej warstwy docieplają- cej pod kurtkami puchowymi (MiG 3.0, Ultra Jacket, Arc'Teryx Cold WX, ECWCS Level VII, PCU Level VII) oraz hybrydowymi (ISG 2.0). W zasadzie w każdej z tych ról spisywał się tak, jak miał się spisywać, czyli był swetrem. Nie takim gryzącym od babci, ale nowo- czesną warstwą docieplającą, chroniącą przed chło- dem, mżawką i może lekkim zefirkiem. Nie ochroni przed mocniejszym podmuchem ani przed deszczem, ale zwykły sweter też tego nie zrobi, bo to nie jego rola. Nowoczesny sweter U-Shirt też nie jest od tego. www.fragoutmag.com