Nie nosiłem „swetra" na strzelnicy bez warstwy
zewnętrznej, więc nic mi się nie powycierało, na ogół
miałem go pod czymś (np. pod zwykłą, polową bluzą).
Nic innego też się mu nie stało – pranie przeżył, kolo-
ru nie stracił, elastyczność elementów elastycznych
także nie odeszła w niebyt.
U-Shirt jest bardzo mocno dopasowanym ciuchem,
więc nie ukryje się zbyt dużej ilości zbędnego ciałka,
trudno. Dopasowane są także rękawy, co ma zaletę
w postaci bardzo wysokiego komfortu przy noszeniu
U-Shirtu pod inną kurtkę, ale także wadę, bo trudno
jest sprawdzić godzinę.
Krój ciekawy, ale wybrałem wersję jednolitą, czarną,
bo „pancerz Skorpiona" był dla mnie jednak troszeczkę
zbyt awangardowy... Elementy z elastycznej dzianiny
robią robotę, więc nawet pomimo bardzo ścisłego do-
pasowania nie ma się uczucia owinięcia w strecz, nic
się nie ciągnie i nie ogranicza ruchów. Fajny pomysł
z podzieleniem tylnego panelu elastyczną wstawką
pośrodku.
Wywietrzniki pod pachami też są świetnym pomy-
słem, bo dzięki temu nie zapacasz się w „swetrze", na-
wet jeśli siedzisz w pomieszczeniu i masz pod spodem
bawełnianą koszulkę. W ogóle oddychalność U-Shirta
jest na bardzo wysokim poziomie i przy dobrym dobo-
rze odzieży trudno będzie się w niej zapocić. Pamiętać
ODZIEŻ