Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #23 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1073961

Contents of this Issue

Navigation

Page 36 of 195

209 wyrzutni ppk w amerykańskich brygadach. Lżejsze kołowe SBTC dysponują 117 wyrzutniami ppk Javelin oraz 9 samobieżnymi ppk TOW M1134, nie licząc 27 wozów wsparcia Stryker MGS z armatami 105 mm. Polskie brygady zmotoryzowane i zmechanizowane posiada- ją zatem ponad ośmiokrotnie mniej środków ppanc niż ich amerykań- skie odpowiedniki. Blado też wypadamy w zestawieniu z Rosjanami. Jednostki rosyjskie etatowo mają 12 samobieżnych ppk Szturm i 27 Metysów (w sumie 39 wyrzutni). Dodatkowe wzmocnienie stanowi 120 BMP-2, z których każ- dy dysponuje mało nowoczesnym ppk 9M111 Fagot lub 9M113 Kon- kurs (lub też ich modernizacjami – 9M111M i 9M113M). W niektórych jednostkach zamiast BMP-2 są w wyposażeniu BMP-3, jednakże ich uzbrojenie ppanc jest nawet mniej skuteczne przy zwalczaniu nowo- czesnych czołgów niż modernizowane Fagoty i Konkursy. Bywa jed- nak, że obrona ppanc rosyjskich ZT jest pozbawiona tego wsparcia, ponieważ wiele jednostek Południowego Centralnego i Dalekowschod- niego OW dysponuje nie BMP-1/2 a MT-LB lub też BTR-82A i BTR-80. Nie zmienia to jednak faktu, że Rosjanie etatowo mają w brygadach „pierwszoliniowych" prawie 160 wyrzutni ppk. Owszem – nie umywają się one nawet do amerykańskich Javelinów i polskich ppk Spike, ale znów jest ich przeszło dziewięć razy więcej niż w polskich brygadach. Nie licząc oczywiście naszego rodzimego uroczego rekwizytu dla rekonstruktorów historycznych, czyli ppk Malutka. Jedynym świateł- kiem w tunelu jest nasycenie ppk w 25BKPow i 6BPDes – 81 ppk Spike na brygadę jest już sensowną siłą. Niestety, liczby owe oznaczają, że dla całej reszty Wojska Polskiego pozostają w sumie 102 wyrzutnie ppk Spike, co daje wspomniany już efekt. Zatem samych ppk Spike jest w WP kilkukrotnie za mało, brak też bardzo ich wersji zintegrowa- nych z Rosomakami (ale nie mówimy tu o „Spajkobusach"). Tajemnicą poliszynela jest też wysoka liczba defektów w krajowej produkcji ppk Spike – te sprowadzane z Izraela cechowały się usterkowością rzędu poniżej 3,5%, średnia dla polskiej produkcji wynosi 14%, ale zdarzają się partie, które podczas strzelań osiągają aż 16–20% awarii, z których część skutkuje nietrafieniem celu. Kwestia ta stanowi zresztą obecnie przedmiot zażartych przepychanek na linii przemysł-wojsko. O ile ho- meopatyczna ilość „Spajków" może budzić poważne zaniepokojenie, o tyle nie sposób odmówić im miana jednych z trzech najlepszych na świecie ppk (razem z nowym francuskim MMP i nieco przereklamo- wanym Javelinem). Poziom środków ppanc plutonów jest zaś czystą tragedią. Tutaj w zasadzie nic nie zmieniło się od lat siedemdziesią- tych: ani w jakości, ani w liczbie dostępnych rodzajów uzbrojenia. In- stytuty badawcze kilkukrotnie wychodziły z stosownymi propozycjami (np. program Neon), przemysł też oferował polonizacje zagranicznych konstrukcji, SZRP wykazują się natomiast zdumiewającą abberacją w tej kwestii oraz wstydliwym udawaniem, że problemu nie ma (albo podejściem na zasadzie „no dobra, problem jest, ale nie tak poważny jak inne braki"). CO MOŻNA ZROBIĆ? Eufemistycznie zatem rzecz ujmując – jest źle. Co można by jednak zrobić, żeby było dobrze? Paradoksalnie, nasuwające się na pierwszy rzut oka rozwiązanie niekoniecznie musi być tym właściwym. Logika nakazywałaby szybki zakup kolejnych wyrzutni ppk Spike oraz dodat- kowo lekkiego ppk tańszego i prostszego, ale zdolnego również do zwalczania celów opancerzonych – ot, program Pirat. Możliwe byłoby WOJSKA LĄDOWE

Articles in this issue

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #23 PL