Frag Out! Magazine
Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1298584
klapkę wsuwa się do wnętrza kieszeni i zabezpiecza rzepem. W szczycie jest ściągacz więc butelka wody czy magazynki nie wypadną nawet podczas biegu. Kieszenie przednie – idealne na małe rzeczy, zapinane zamkiem błyskawicznym więc trud- no zgubić ich zawartość. Tool, smartfon, magazynek do Glocka (wchodzą nawet 21-osobowe PMAG-i) – kieszeń może służyć jako improwizowana ładownica. Może być niewielka kolizja z taśmą udową kabury, jeśli takiej używacie. Kieszenie dolne – staza. Niczego więcej tam nie trzymam. Generalnie jestem zadowolony. Co wymagało przyzwy- czajenia, to wielkość tylnego panelu ze sterczu. Na początku obawiałem się, że materiał nie będzie wy- rabiał z odprowadzaniem potu, ale byłem w błędzie – radził sobie bardzo dobrze. Trzeba się też przy- zwyczaić, że spodnie się mocno dopasowują – taka ich uroda. Kształt oraz wielkość tylnego panelu wpływają też na brak tylnych płaskich kieszeni, co dla mnie jest wadą, ale z którą da się żyć. A teraz combat shirt, czyli bluza, która nie wybacza. Przez elastyczny korpus, który świetnie sobie radzi z odprowa- dzaniem ciepła i wilgoci, w końcu to Polartec PowerDry FR, bluza jest mocno dopasowana – wszystkie wady Twojego ciała i braki z siłowni są od razu widoczne. Suck it up. Albo poczekaj na bluzę mundurową. Anatomiczny krój nie krępuje ruchów, a pionowe zamki w kieszeniach naramiennych pozwalają na łatwy i szybki dostęp do zawartości. W rejonie łokci można zastosować dodatkowe wkładki ochronne, ale jako że nie je- stem zwolennikiem tego typu rozwiązań, to i nie miałem okazji ich testować. Ogólnie, mundury Direct Action Vanguard są godne polecenia. Czekam na partię w Multicam Black. Wysokiej jakości materiały, dość skomplikowany, ale funkcjonalny krój na pewno prze- kładają się na cenę. Nie potrzebujesz – nie kupuj. Jeśli po- trzebujesz, to dobry sprzęt jest wart każdych pieniędzy. L o t o s t e s t u j e To początek przygody z mundurem Direct Action, w sumie od razu widać, że to nowoczesna produkcja, od kroju po mate- riał, z którego powstała, a kolor Adaptive Green tylko podkręcił moje skojarzenia z mundurem „space marines". No dobra, od początku. Zaraz po wyciągnięciu z paczki mia- łem wrażenie, że spodnie i combat shirt są znacząco lżejsze od swoich odpowiedników produkowanych przez inne firmy. Sama styczność z „kosmicznym" ripstopem NYCO i cordurą 500, ten lekki szelest, a jednocześnie fantastyczne możliwości tech- niczne, wykonanie, rozciągliwość w każdym kierunku sprawiły, że od razu w nie wskoczyłem i prezentowałem na strzelnicy. ODZIEŻ