Frag Out! Magazine

Frag Out! Magazine #39 PL

Frag Out! Magazine

Issue link: https://fragout.uberflip.com/i/1489239

Contents of this Issue

Navigation

Page 25 of 107

Inną możliwością jest atak wymierzony nie w sam sprzęt, lecz w osoby. Tutaj prawdopodobnym celem są żołnierze zajmujący stanowiska wymagające długotrwałego szkolenia i trudni do zastąpienia. Mogą to być oficerowie starsi (w tym generałowie), personel latający, żołnierze wojsk specjalnych i inni specjaliści. Taki wariant zakłada możliwość dokonania ataku na osoby przebywające poza obiektami wojskowymi, choćby w miejscach zamieszkania czy miejscach publicznych (środki transportu, placówki handlowe), jak również na terenie obiektów wojskowych. Oprócz znaczenia wojskowego równie istotne może być także znaczenie psychologiczne i propagandowe. Zarówno atak na obiekt wojskowy, z założenia chroniony lepiej niż obiekty cywilne, jak i na żołnierzy generuje prosty komunikat dla społeczeństwa – instytucja mająca społeczeństwa bronić nie potrafi obronić się sama (niezależnie od tego, jakie byłyby realne okoliczności ataku). Podobnym scenariuszem byłby atak wymierzony w inne służby mundurowe – np. Policję czy Straż Graniczną – zarówno na obiekty, jak i na osoby. To otwiera pole, by rozpowszechniać narrację o nieskuteczności państwa i jego bezbronności w razie konfliktu zbrojnego. Ponadto należy mieć na uwadze, że atak może być wymierzony także w żołnierzy państw sojuszniczych oraz w wykorzystywane przez nich obiekty i sprzęt wojskowy. Wówczas sytuacja ulega skomplikowaniu. Na pierwszy rzut oka zamach na żołnierzy amerykańskich oznacza proszenie się o skrajne kłopoty – ostatnie 20 lat to przecież okres nieustannych i skutecznych kampanii antyterrorystycznych, rajdów sił specjalnych i ataków dronów. Jednak czym innym dla amerykańskiej opinii publicznej – a przynajmniej jej części – jest polowanie na ludzi, których choćby ideologia łączyła z zamachami z 11 września, a czym innym może się okazać śmierć żołnierzy wysłanych na misję w obronie dalekiego sojusznika. Wówczas zaczną padać pytania o sens tej misji, podkręcane przez propagandę oraz świadomych i mimowolnych sojuszników Rosji. Jeszcze poważniejsze konsekwencje może mieć atak wymierzony w obiekty i systemy infrastruktury krytycznej. Celem zamachu na takie obiekty może być zarówno zakłócenie lub uniemożliwienie ich funkcjonowania, jak i wywołanie lęku w społeczeństwie oraz podważenie zaufania obywateli do władz. Z tego powodu najbardziej prawdopodobnym celem ataku będą te obiekty i systemy, których zakłócenie okaże się najszybciej odczuwalne i możliwe do wykorzystania propagandowego. szczególności mogą to być instalacje elektroenergetyczne, ciepłownicze, telekomunikacyjne czy transportowe, ale także np. zaopatrzenia w wodę, finansowe lub ratownicze. Nie jest trudno wyobrazić sobie konsekwencje ataku, w którego skutek doszłoby do przerwania dopływu prądu do dużej aglomeracji. Nie trzeba do tego niszczyć całych elektrowni – wystarczy niszczyć elementy sieci przesyłowej, zarówno same linie, jak i będące węzłami sieci stacje i podstacje elektroenergetyczne. Znaczenie tej infrastruktury pokazują zmasowane ataki prowadzone przez Rosję w Ukrainie. Wyraźnym zamiarem agresorów jest doprowadzenie do sytuacji, w której społeczeństwo, pozbawione prądu, ogrzewania, bieżącej wody, dostępu do łączności telefonicznej i internetowej (a więc choćby informacji o losie krewnych i znajomych) zażąda od władz państwowych podjęcia rozmów w celu przerwania ognia. Wyobraźmy sobie teraz sytuację, w której podobne działania są podejmowanie nie podczas otwartej wojny, ale w sposób skryty. W tym hipotetycznym scenariuszu celem ataku może być duże miasto wojewódzkie. Atak, przeprowadzony symultanicznie na wybrane stacje elektroenergetyczne – będące węzłami sieci najwyższego napięcia (400 i 220 kV) oraz dodatkowo na słupy linii wysokiego napięcia (110kV), może doprowadzić do przerwania dostaw prądu dla tej aglomeracji. W analizowanym przykładzie w mieście tym znajduje się elektrociepłownia, ale atak jest wymierzony także w znajdującą się przy niej stację elektroenergetyczną. Jeśli zostanie wyłączona z pracy, to prąd może być generowany, ale nie trafi do odbiorców. Brak energii może oznaczać poważne problemy gospodarcze i społeczne: przerwana zostanie praca zakładów przemysłowych oraz branży usług, co będzie miało wymierne straty ekonomiczne. Zasilania wymaga mnóstwo urządzeń w domach. O ile bez telewizora da się jeszcze wytrzymać i da się spędzić czas w ciemności, o tyle już brak ogrzewania zimą może doprowadzić do zagrożenia życia i zdrowia. Z drugiej strony, bez prądu pojawią się problemy z przechowywaniem znacznej części zapasów żywności. Problemem może okazać się zrobienie zwykłych zakupów – powszechne są przecież transakcje przy pomocy kart płatniczych, a ich dokonanie wymaga prądu – każda bateria kiedyś się wyczerpie. Masowa awaria tego rodzaju wywoła także znaczne obciążenie sieci telekomunikacyjnych. Ludzie będą do siebie dzwonić, wysyłać wiadomości, poszukiwać informacji i wzywać pomoc. Brak dostępu do sieci naziemnej przełoży się na zwiększone obciążenie sieci GSM. Co gorsza, stacje bazowe także wymagają zasilania. Oczywiście www.fragoutmag.com

Articles in this issue

Links on this page

Archives of this issue

view archives of Frag Out! Magazine - Frag Out! Magazine #39 PL